Listopadowa szara pogoda nie wprowadza automatycznie nikogo w fantastyczny nastrój, może więc wyjazd i ucieczka od przytłaczającej codzienności doda Wam energii.
Moje dzisiejsze propozycje powinny trafić w gusta podróżnicze wielu osób, zresztą wiem doskonale, że wybór kierunku i zakup biletów nie jest często łatwą decyzją. Oto moje jesienne opcje:
Listopad w wielkim mieście ? Dlaczego nie ! Weekendowy wypad do Pragi, Berlina (tam polecam podróż pociągiem), Paryża, Rzymu, Wiednia lub Londynu to możliwość zwiedzania, uczestnictwa w ciekawych wydarzeniach kulturalnych lub po prostu smakowania lokalnej kuchni.
Przed wyjazdem do kolejnej destynacji najczęściej korzystam ze stron typu WHAT’S ON IN ….lub https://www.timeout.com/paris/en (tu macie wybór różnych miast), które w jednym miejscu zbierają najciekawsze wydarzenia w danym tygodniu. Pomaga to po prostu zaplanować swój pobyt i dobrze wykorzystać czas. Jeżeli jedziemy na parę dni warto dobrze przygotować i przemyśleć wyjazd, aby nie tracić na to energii na miejscu. Moje planowanie to często bardzo tradycyjne działanie: kartka papieru i długopis i wyznaczanie celu na każdy dzień. Oczywiście, robię od tego odstępstwa, ale skoro z natury jestem PLANEREM, to tak też działam na wyjazdach. Zresztą osoby, które podróżują ze mną zawsze czują, że nie tracą czasu i zobaczą to, co na pewno warto odwiedzić w najlepszy możliwy sposób.
Listopad pod palmami ? Zawsze ! Z podróży bliższych ciekawym wyborem są Wyspy Kanaryjskie (dobra oferta na wszystkie tego typu wyjazdy na stronie https://www.tui.pl/) z ich królową Teneryfą. Może skusi Was portugalska Madera ? Klimat atlantyckich Wysp Szczęśliwych (tak nazywane są Kanary, Madera, Azory i Wyspy Zielonego Przylądka) to łagodna słoneczna pogoda, która w wielu rankingach zyskała wielokrotnie miano najzdrowszej na świecie ! Wyruszycie trochę dalej ? Może na boskie Seszele ?
Listopad w SPA ? Dlaczego nie ! Opisywałam tego typu hotele w Polsce i do takich wyjazdów z regeneracją Was zachęcam jesienią !
Mam nadzieję, że post zainspiruje Was do wyjazdu, albo poprzez wizytę na moim blogu pobudzi do bardziej pozytywnego podejścia do listopada. To naprawdę jest możliwe.